Czy ktoś z kolegów byłby uprzejmy podać oryginalne źródło tej wypowiedzi? Od kilku godzin przeszukuję internet, skończyły mi się pomysły na kombinacje słów w wyszukiwarce i wciąż wychodzą mi tylko linki pisowskich mediów, w których czytam, że posłanka tak się wypowiedziała w rozmowie z internautą oraz komentarze na ten temat panów Hołdysa i Lisa. Tu i ówdzie, że chodzi o krakowską posłankę Darię Gosek - Popiołek, więc sprawdzam jej Fejsa i Insta, baaa, tworzę konto na Twitterze - nie ma. Myślę, "skasowała kłamliwa lewacka suka, one tak mają przecież", ale na pewno ktoś zrobił print screen i on musi hulać po necie, tylko jakoś nie mogę go znaleźć. Wygląda na to, że wy, Panowie Koledzy, komentujący sprawę z jak się wydaje, z pełnym przekonaniem oraz na pewno biegłej się poruszający w świecie cyfrowym niż ja (ja jestem cyfrowo wykluczony, jak mnie ostatnio poinformowała dwunastoletnia córka), na pewno macie to oryginalne źródło. Ponieważ stało się ono dzisiaj dla mnie rodzajem Św. Graala, bardzo proszę o podanie, gdyż moje szczęście i spokój ducha od tego zależy. Dziękuję.
W myśl Prawa telekomunikacyjnego (Dz.U. z 21.12.2012, poz. 1445) informujemy, iż w celu ułatwienia dostępu użytkowników do serwisu, wykorzystywane są pliki cookies (tzw. ciasteczka).
Jeśli nie wyrażają Państwo na to zgody, proszę wyłączyć obsługę cookies w ustawieniach swojej przeglądarki.>> więcej informacji o plikach cookies
pacjent z bullem — Ziutol, Melo, Dymicz( 19-11-19 11:49:59 #0 )
Pensja maksymalna
Czy ktoś z kolegów byłby uprzejmy podać oryginalne źródło tej wypowiedzi? Od kilku godzin przeszukuję internet, skończyły mi się pomysły na kombinacje słów w wyszukiwarce i wciąż wychodzą mi tylko linki pisowskich mediów, w których czytam, że posłanka tak się wypowiedziała w rozmowie z internautą oraz komentarze na ten temat panów Hołdysa i Lisa. Tu i ówdzie, że chodzi o krakowską posłankę Darię Gosek - Popiołek, więc sprawdzam jej Fejsa i Insta, baaa, tworzę konto na Twitterze - nie ma. Myślę, "skasowała kłamliwa lewacka suka, one tak mają przecież", ale na pewno ktoś zrobił print screen i on musi hulać po necie, tylko jakoś nie mogę go znaleźć. Wygląda na to, że wy, Panowie Koledzy, komentujący sprawę z jak się wydaje, z pełnym przekonaniem oraz na pewno biegłej się poruszający w świecie cyfrowym niż ja (ja jestem cyfrowo wykluczony, jak mnie ostatnio poinformowała dwunastoletnia córka), na pewno macie to oryginalne źródło. Ponieważ stało się ono dzisiaj dla mnie rodzajem Św. Graala, bardzo proszę o podanie, gdyż moje szczęście i spokój ducha od tego zależy. Dziękuję.